potworny

bilet na przelot bezsensu
nabyłem od państwa gołębi
przebieram w zalążkach obłędów
te które mi przyjdzie wypełnić

część wyrzuciłem do wczoraj
leżą na dnie całopalne
wiara jak łuski potwora
nadzieja w łapach niezdarnych

że będę swój za naście lat
za jeden obrót siwej głowy
i jak ten smok namiętnie jadł
kurewny które wyszły z mody

smok i królewny/kurewki? ja myślałam, że on się dziewicami żywił.
a podobno ostatnio smok wawelski już ostatecznie wyginął Razz

smoków ci pani dostatek.. tych bezzębnych:D

to może jaki dentysta o takim wielkim gibisie by pomyślał

w smoczej gębie się nie grzebie... tylko pali:D

Palą wenery. Smile