Autor |
Wiadomość |
czerwona oranżada
Mecenas
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 560 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: plastikowa butelka |
|
być znaczy być postrzeganym |
|
spotkałam wczoraj panów impresjonistów
z angielskim rodowodem. byli jak cienie
z iwana groźnego, nadeszli od tyłu. to nie ci,
którzy każą utrwalać moment, a potem wystawiać go
w galerii. doświadczali mojego istnienia – każdy po kolei.
spojrzenia-bumerangi odbijały się od skroni,
ust i nabrzmiałych już piersi. nareszcie
mogli podążyć w głąb siebie.
między nami nie było żadnych słów, bo ludzkie prawdy
są niekomunikatywne, a przynajmniej tak powiedział Jan Józef,
stojąc nieco z boku.
|
|
Śro 22:41, 21 Sty 2009 |
|
|
|
|
Łukasz J
Raczkuje
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: |
|
|
|
Widzę ten wiersz jako pewną rezygnacje, rozczarowanie że ludzie więcej piszą niż czytają.Wszystkie te odniesienia kulturowe są jednak dla mnie niezrozumiałe ale to już wynika tylko z moich braków w wykształceniu chyba:)Nie podoba mi sie "nareszcie mogli podążyć w głąb siebie"-dosyć to wyświechtane i użyłbym tutaj czegoś mniej wprost.Uciekasz nam ostatnio od rzeczywistości swoimi wierszami.Dlaczego?
|
|
Sob 2:19, 24 Sty 2009 |
|
|
czerwona oranżada
Mecenas
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 560 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: plastikowa butelka |
|
|
|
bo rzeczywistość jest do dupy?
a podążanie w głąb siebie programowe, to nie wypada mi powiedzieć - staruchy, wyświechtały się wasze hasła.
|
|
Sob 2:30, 24 Sty 2009 |
|
|
Łukasz J
Raczkuje
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: |
|
|
|
| | bo rzeczywistość jest do dupy?
a podążanie w głąb siebie programowe, to nie wypada mi powiedzieć - staruchy, wyświechtały się wasze hasła. |
Ojx3 szerzysz tu defetyzm a przecież jest zajebiście.A jak jest do dupy to przynajmniej uciecha dla ciała jak umysł odpłynął
|
|
Sob 2:35, 24 Sty 2009 |
|
|
Grzech Pierwotny
Stary wyjadacz
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: |
|
|
|
nie odczytałbym tego jako defetyzm... raczej rozczarowanie .. ale czym? może brakiem komunikatywności prawd? tylko widzisz oranżadówna nawet jeśli kiedy każdy ma swoje własne to prawdy i tak gdzieś się przecinają a i zdarza się że są styczne w nieskończoności
czyżby panience jakaś filozofia za skórę zalazła?
|
|
Sob 22:05, 24 Sty 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|